23 kwietnia b.r. startuje polska edycja kampanii „Ryba Za Burtą”. Celem akcji jest zwrócenie uwagi na współczesne problemy rybołówstwa, w szczególności na kwestie tzw. odrzutów rybnych.
Odrzuty rybne to wyłowione z morza ryby, które z różnych względów nie mogą zostać przeznaczone do konsumpcji i są wyrzucane z powrotem do morza, gdzie wiele z nich ginie (część ryb umiera jeszcze na pokładzie kutra). Szacuje się, że problem ten dotyczy ok. 50% ryb złowionych na Morzu Północnym i od 5 do 15% połowów bałtyckich.
Przyczyn takiego stanu rzeczy należy upatrywać przede wszystkim po stronie obowiązującego prawa. Regulacje Unii Europejskiej przewidują określone kwoty połowowe dla poszczególnych jednostek rybackich. W przypadku, kiedy połów jest nader obfity, rybakom nie pozostaje nic innego jak pozbycie się nadmiaru ryb. Zjawisko to jest szczególnie dotkliwe na Morzu Północnym, gdzie zaawansowane technologicznie kutry mają wyjątkowo duże „moce połowowe”.
Kolejnym problemem są tzw. przyłowy, czyli przypadkowe przedostawanie się do sieci ryb objętych zakazem połowu. Dotyczy to gatunków chronionych oraz gatunków objętych okresem ochronnym związanym z tarłem. W ten sposób giną m.in. tarlaki dorsza żerujące w sąsiedztwie ławic szprotów i śledzi.
Nie bez winy są również sami rybacy, którzy niekiedy bezpardonowo pozbywają się mało atrakcyjnych z ekonomicznego punktu widzenia ryb, wyrzucając je wprost do akwenu.
Prowadzona w wielu krajach Europy kampania wskazuje również na konieczność pilnego rozwiązania innych kwestii związanych z rybołówstwem, jak niebezpieczne przełowienia akwenów, nadwątlona stabilność ekologiczna populacji oraz niska społeczna świadomość zagrożeń.
Według danych Komisji Europejskiej, ponad 70% europejskiej populacji ryb jest nadmiernie przełowiona, z czego ok. 20% znajduje się poniżej bezpiecznej granicy reprodukcji, a więc stoi na skraju wymarcia.
W ostatnich latach wielkość połowów była blisko o 50% większa od wartości rekomendowanych przez naukowców.
W szczególny sposób zagrożone są następujące gatunki (w tym oceaniczne i słodkowodne): halibut, karmazyn, łosoś bałtycki, dorsz bałtycki, mintaj, węgorz, sola, tuńczyki, w tym najpopularniejszy – błękitnopłetwy – na granicy wyginięcia.
Do najtrudniejszych wyzwań stojących przed Wspólną Polityką Rybacką UE będzie wypracowanie skutecznej długoterminowej strategii połowów dla każdego z osobna gospodarczo wykorzystywanego gatunku ryb.
Mało elastyczne i nakierowane na konkretny gatunek ryb kwoty połowowe należy zastąpić systemem punktowym, gdzie każda, również przypadkowo złowiona ryba, będzie wchodzić do puli dozwolonych połowów. Takie rozwiązanie ma szansę w dużej mierze powstrzymać fatalne w skutkach zjawisko pozbywania się odrzutów rybnych.
Reformy muszą też dotyczyć kwestii subsydiowania rybołówstwa i zmianę rozkładu akcentów finansowych – przeniesienie środków z inwestycji w coraz nowocześniejsze technologie połowu na rzecz rzetelnych, naukowych analiz ichtiologicznych i ich skuteczną implementację.
Organizatorzy kampanii starają się pozyskać dla niej znane twarze – w Polsce reprezentuje ją m.in. Robert Makłowicz.
Radosław Antoniewicz
Twoim zdaniem